Czasy totalitaryzmu także odcisnęły swoje piętno w dziedzinie architektury. Architektura w czasach totalitaryzmu Przeciwstawiła się ona kierunkowi awangardy w architekturze. Cechowała ją przede wszystkim wielkość. Budynki (zwłaszcza rządowe, parlamenty czy po prostu urzędy) były poprostu ogromne. Wszystko to miało okreslony cel – podkreślało wielkość rządu, siłę sprawujących władzę. W takich pomieszczeniach każdy obywatel czuł się małym trybikiem w systemie, któremu lepiej się nie sprzeciwiać. Architektura w czasach totalitaryzmu I to własnie projektującym te wielkie budynki chodziło. Czesto styl ten sprowadzał się przede wszystkim do prostoty. Na próżno szukać na fasadach takich budynków delikatnych fresków, niezwykłych rzeźb itd. Tu architektura nie była sztuką, nie miała być piękna, ne miała przekazywać przysłym pokoleniom pewnych historii. Architektura służyła władzy i jej ideologii. Miała chwalić i uświetniać system totalitarny i jego przywódców. Architektura w czasach totalitaryzmu Wszelkie projekty architektoniczne tworzone w czasach totalitarnych miały za cel przypominać o tym obywatelom po wsze czasy.
maj21